wpisy na blogu

Po dworku została dziura w ziemi i mała niespodzianka na wysokości przyszłego tarasu.

Ponieważ nie udało się usunąć żelbetowej konstrukcji ganku, ekipa od rozbiórki zakopała ją 2 metry po ziemią - oddajmy sprawiedliwie, że nas o tym poinformowali.

Decydujemy się jednak na szybką ekstrakcję; a tymczasem dla archeologów przyszłości gratka - w ziemi został fragment fundametów dawnej budowli - jest poza obrysem naszego nowego domu, więc nie było sensu go wygrzebywać i dodatkowo destabilizować gruntów.